Rano budzi nas mama dziewczyny. Niechętnie wstajemy z tego ciepłego
łóżka. Po szybkim prysznicu ubieram się i schodzę na śniadanie. Do szkoły
podwieźć ma nas jej brat. Ciężko jest mi się skupić na lekcjach. Myślę tylko o
chłopaku. Kiedy w końcu będzie ten wieczór byśmy mogli pograć. Niespodziewanie
dostaje SMSa. Wyciągam telefon z kieszeni i odczytuje wiadomość.
Kochanie możesz wyjść przed
szkołę?
Michał? Ale co ty tutaj robisz?-odpisuje nieco zdziwiona treścią
wiadomości.
Jestem. Dasz radę teraz?
Nie. Zaraz mam długo przerwę więc przyjdę. Gdzie będziesz czekać?
Po drugiej stronie ulicy koło drzewa.
Dobra.-odpisałam i schowałam komórkę.
Wyczekiwałam upragnionego dzwonka. Gdy tylko usłyszałam
charakterystyczny dźwięk, wrzuciłam książki do plecaka i wybiegłam szybko z
klasy. Nie chciałam by ktokolwiek mnie zatrzymał. Skierowałam się w stronę
wyjścia z placu szkoły. Dostrzegłam mężczyznę z kapturem na głowie. Czy to był
on? Niepewnie podeszłam do faceta. Dopiero gdy podniósł twarz poczułam ulgę widząc
te dobrze znane mi oczy. Od razu przytuliłam go i pocałowałam.
-Co się stało?-pytam ujmując jego twarz w dłonie.
-Przyszedłem się pożegnać. Zaraz ze Zbyszkiem jedziemy do Spały.-
czułam jak do oczu napływają mi łzy. Powstrzymam się! Nie będę płakać!-Kochanie
proszę nie płacz-mówi przyciągając do siebie.
-Wiem, że miałeś jechać. Ale nic na to nie poradzę, że już
tęsknię-odpowiadam, a on unosi mój podbródek.
-Dobrze wiesz, że ja też będę tęsknił. Najchętniej to zabrałbym cię ze
sobą-uśmiechnęłam się, a on odgarnął włosy które wysunęły się z koka. –Będę przyjeżdżał gdy tylko dostanę wolne.
Załatwię ci bilety na mecz…ba nawet dwa dla ciebie i przyjaciółki po to aby cię
zobaczyć.-mówi całując mnie w czubek głowy, a ja cicho płakałam.
-Kocham cię Michał.
-Ja też cię kocham.
-Kiedy będziesz miał wolne?
-Na majówkę przyjadę. Trzy dni wolnego…..wyjedźmy gdzieś-mówi, a ja
zdziwiona patrzę na niego.
-Co?-myśląc, że się przesłyszałam.
-Wyjedźmy gdzieś sami…chcę z tobą spędzić każdą możliwą chwilę. Mieć
cię 24 godziny na te 3 dni. Tylko
my…sami.
Przyglądam się naszym splecionym dłoniom. Marzę, by spędzić z nim
przynajmniej cały dzień. Obudzić się rano przy nim, a wieczorem zasnąć. Nie
obawiać się tego, że ktoś nas zobaczy. Wiem, że to szalone, ale nie obchodzi mnie
to.
-Dobrze… coś wymyślę. Pojadę z tobą wszędzie-uśmiecham się, a po
chwili czuję jego wargi na swoich.
-Mój anioł-mówi przesuwając dłonią po moim policzku.
-Staraj się tam w tej Spale. Chcę być z ciebie dumna.
-Będziesz.
Tą rozmowę przerywa nam jednak dźwięk mojego imienia krzyczany przez
kogoś. Niechętnie odwracam się i widzę Patrycję przebiegającą przez ulicę do
nas.
-O sorki wam. Zastanawiałam się z kim stoisz tutaj. Zaczęłam się
martwić więc przybiegłam, ale już znikam-odpowiada.
-Zostań. Ja i tak muszę już iść. Zibi pewnie już spakowany. –patrzy na
mnie, a ja zaciskam mocno usta. Przybliża się do mnie i przytula. Ostatnim raz
zaciągam się jego zapachem. Uwielbiam te perfumy. Namiętnie całuje mnie w usta.
Nie mam ochoty przestać. Opiera swoim czołem o moje.
-Kocham cię słyszysz? Kocham cię jak wariat.-szepcze.
-Ja też cię kocham Michał….uważaj tam na siebie i dzwoń, pisz,
cokolwiek tylko odezwij się.
-Dobrze.
Spoglądam na niego i patrzę jak powoli się oddala. Czekam aż zniknie i
ruszam z przyjaciółką do szkoły.
-Spokojnie niedługo znów się zobaczycie.
-Wiem, ale ja już tęsknię.
-Widzę kochana-i obejmuje mnie ramieniem.
Dni mijały strasznie wolno. Wolny czas starałam się spędzać na
lodowisku. Jeździłam. Przynajmniej to pozwalało mi na moment skupić się na
czymś innym. W szkole zresztą też zaczęło się już poprawianie ocen. Na
szczęście mnie to nie dotyczyło. Byłam dobrą uczennicą. Wieczorem pisałam bądź
rozmawiałam z Michałem. Lubiłam oglądać nasze wspólne zdjęcia. Odliczałam dni
do jego przyjazdu, a mojego wyjazdu. Wtajemniczyłam nieco Pati, że w razie
czego jestem u niej. Ale pod koniec okazało się, że moi rodzice też wyjeżdżają
w tym momencie. Wszystko układało się pięknie. Dzień przed majówką Ewy i
Andrzeja już nie było. Jak zwykle jakieś sprawy biznesowe. Dziwne, że w takim
momencie ludzie nie robią sobie wolnego.
Następnego dnia nie mogłam znaleźć sobie miejsca. Co chwila wyglądałam
przez okno patrząc czy może chłopak nie przyjechał. Koło 15:00 zadzwoniła do
mnie przyjaciółka.
-No hej Patuś co tam?
-Mogłabyś wpaść do mnie?-zapytała
-Wiesz czekam na Michała. Nie wiem o której przyjedzie.
-Spokojnie. Dosłownie na minutkę. Mam coś dla ciebie.
-Dobra. Zaraz będę. Buźka-i rozłączyłam się.
Wciągnęłam buty i chwyciłam klucze. Zamknęłam drzwi i pognałam do
dziewczyny. Zapukałam do jej drzwi które otworzyła mi jej mama. Wpuściła mnie,
a ja weszłam na górę do jej pokoju.
-No jestem-odpowiedziałam, a ona odwróciła się od kompa. Wstała i
wyciągnęła z pod łóżka torebkę na prezent. Spojrzałam na nią nie wiedząc co
myśleć. Podeszła do mnie i wręczyła mi to.
-Co to?-zapytałam.
-Na pewno ci się to przyda.
Zajrzałam do środka i wyciągnęłam z niej czarną koronkową bieliznę i pończochy.
-Pati! Ty zwariowałaś? Ja przecież jadę spędzić tam z Michałem kilka
dni.
-I co ty myślisz, że co wy będziecie robić? W zbierki, albo w scrabble
grać?! Proszę cię! Dobrze wiesz co oznacza sama na sam chłopaka z dziewczyną.
-Nie prawda!-odpowiadam przypatrując się bieliźnie.
-Kochaniutka. Ja wiem, że on tego chce….poza tym nie zaprzeczaj. Ty
również tego chcesz no nie?-zapytała a ja spojrzałam na nią. Czy ja tego
chciałam? No pewnie, że tak. Marzę by poznać jego ciało…by on również w sposób
niewyobrażalnie subtelny dotykał mnie. –Wiedziałam!-krzyknęła wyrywając mnie z
rozmyślań.
-Masz rację. Chciałabym, ale sama nie jestem pewna…poza tym ta
bielizna.
-To wpierw zróbcie to nie planując, a później możesz się pobawić,
przebrać się i przejąć inicjatywę w łóżku. Spodoba mu się to na pewno.
-Ty myślisz, że będziemy to robić codziennie?
-Oczywiście. Sądzisz, że na jednym razie się skończy?....no właściwie
to sądząc po Michale jeśli ty nie będziesz chciała więcej to on nie zrobi
nic….ale myślę, że gdy po raz pierwszy będziecie się kochać i przełamiecie tą
barierę posuwając się krok do przodu, to później będziesz pragnęła go jeszcze
bardziej….no i naciesz się nim na zapas. Wiesz, że to tylko przerwa i potem od
wraca do Spały.
-Wiem.
-No właśnie….a teraz znikaj, bo nie wiadomo kiedy przyjedzie twój
kochany.
-Dziękuję Pati.-mówię i przytulam przyjaciółkę.
-Chcesz może gumki?-pyta gdy stoimy w objęciach.
-A myślisz, że Misiek się nie zabezpieczy?
-Będzie miał,ale co jeśli zabraknie?-zaśmiałam się.
-To daj.
Podeszła do szuflady i podała mi dwa opakowania.
-Widzę, że ty za to zawsze jesteś przygotowana.-odpowiadam i kierujemy
się na dół.
-Pewnie, że tak.
Żegnam się z nią przy drzwiach i wracam do siebie.
Dochodziła godzina 17:00 a go
wciąż nie było. Zaczęłam się martwić.Wtedy też jak na zawołanie usłyszałam
dźwięk silnika. Wyjrzałam przez okno i i od razu poznałam jego auto. Z auta
wysiadł niczym model. T-shirt opinał idealnie wyrzeźbioną klatkę piersiową
okulary przeciwsłoneczne na nosie. Zasłoniłam zasłonkę i napisałam coś na
kartce. Szybko zaniosłam ją do pokoju Basi i położyłam na stoliku. Wtem do
drzwi rozległ się dzwonek. Podbiegłam i otworzyłam je. Bez żadnych słów
rzuciłam się mu na szyję i pocałowałam. Zamknął za sobą drzwi przyciskając mnie
do ściany i namiętniej całując.
-Stęskniłem się-szepcze między pocałunkami.
-Ja też. Ale jedźmy już-mówię odsuwając go i zabierając z podłogi swój
plecak z najpotrzebniejszymi rzeczami.
Zamykam drzwi od domu i kieruję się w stronę jego auta. Szczęśliwi
odjeżdżamy z pod niego i wyjeżdżamy z miasta.
-Gdzie mnie zabierasz?-pytam
-W piękne miejsce.
-Dla mnie nawet te jest piękne, bo ty tutaj jesteś-mówię, a on odwraca
się do mnie. Gładzi kciukiem mój policzek. –skup się lepiej na drodze.
-Nie mogę.
-Michał! –krzyknęłam, a on zabrał rękę jednocześnie znów wpatrując się
w jezdnię.
____________________________________________________________________________
Taki o niczym trochę, ale wstawiam dzisiaj, bo kolejny dopiero w
piątek.
Pozdrawiam i komentujcie :) To naprawdę miło gdy mogę przeczytać waszą
opinię na temat rozdziału czy też bloga.
Tyle co nadrobiłam tamte dwa, a tu już proszę- następny! ;)
OdpowiedzUsuńWyczuwam słodkie lenistwo z Miśkiem i może małe co nieco? :P Nie wiem czy Michał będzie chciał tak szybko, jednak znając facetów coś z tego może być! :D
Do piątku :*
sielanka trwa, i dobrze! :)
OdpowiedzUsuńK.
Bardzo się cieszę, że tak tu sielankowo ;) Popieram w pełni escape from the memories, wyczuwam małe co nieco :D
OdpowiedzUsuńSektor B2, rząd 9 ;)
Halo Stulecia, nadchodzimy! :D
Całuję, camilla.;*
Uuu Pati jaka przygotowana :P Ciekawe co to za miejsce do którego jadą :)
OdpowiedzUsuńMisiek model.... niee, wole go jako siatkarza, ale fakt w niektórych przypadkach serio wygląda jak model <3
To, że rozdział jest świetny to już wiesz :P
Zapraszam do mnie #12 http://tojasiatkowkatwojamilosc.blogspot.com/ #8 http://wezmiloscwreceiprzebij.blogspot.com/ #3http://dzis-jutro-wczoraj-zawsze-siatka.blogspot.com/
Pozdrawiam ^.^
Przez cały czas się uśmiechałam :) Jestem bardzi ciekawa, gdzie Misiek zabiera Kingę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, no_princess ;*
Kurde, świetnie ci idzie. Jestem ciekawa, gdzie jadą i czy prezent od Patrycji się przyda. Czekam z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i przy okazji zapraszam do siebie. http://milosc-boisko-przeznaczenie.blogspot.com/
świetnie ci idzie pisanie tego bloga, już się nie mogę doczekać następnego rozdziału :) ciekawe gdzie Michał ją zabierze :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że Kinga ma taką przyjaciółkę jak Patrycja - zawsze pomocna.
OdpowiedzUsuńMichał to świetny chłopak i na pewno zabierze ją w wspaniałe miejsce.
Do piątku ;*
oo jak słodko <3
OdpowiedzUsuńteż tam myślałam, ze na tym wyjeździe może to stać się .. ale wydaje mi się, że Kinga będzie się powstrzymywać mówiąc, że nie jest jeszcze gotowa :) a Misiek będzie czekał :)
do następnego :*
Nie wiem czy jestem dziwna czy ten ale caly rodział się śmiałam. Z tych gumek z tej bielizny. Ale fajny rozdział. Smutne pożegnanie miłe powitanie. Słodki koniec.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie kissmeslowley.blogspot.com
Pozdrawiam i do następnego :)
świetny blog czytam od niedawna ale naprawde mi sie podoba;D
OdpowiedzUsuńbd wpadac częsciej;p
rozdział super z resztą tak jak wszystkie nie moge doczekać się kolejnego;p
ach ten Michał...<3
pozdrawiam. G
O niczym? Co ty piszesz! Rozdział super!
OdpowiedzUsuń