wtorek, 20 sierpnia 2013

Rozdział 42



Na zewnątrz  ktoś złapał mnie za nadgarstek i szarpnął. Odwróciłam się i zobaczyłam Davida. W tym samym momencie przed hotel wybiegł półnagi Kubiak. Widziałam jak łyżwiarz patrzył to na mnie, to na Michała. Miałam tylko nadzieję, że nie rzuci się na niego z pięściami.

-Kinga proszę cię..-mówi Kubiak.

Ja jednak patrzyłam na mojego obecnego chłopaka.

-Powiedz, że nie zdradziłaś mnie?! Powiedz, że z nim nie spałaś!-wykrzyczał szarpiąc mnie za przedramię.
-David…-wykrztusiłam przez łzy.
-Spałaś z nim czy nie?!-ostro pyta.
-Tak, ale to tylko ten jeden raz…..on nic dla mnie nie znaczył-odpowiadam chociaż kłamię. Wiem, że w tej chwili krzywdzę Michała, ale nie będę narażać go niepotrzebnie. Odwróciłam się by spojrzeć na Kubiaka. Nie mogłam znieść jego smutnego wzroku.
-Kochasz mnie jeszcze?-pyta-Nie odpowiedziałaś mi na to pytanie wciąż.-dopytuje przyjmujący.
-Idziemy!-syknął David i pociągnął mnie mocno za nadgarstek. Kierowaliśmy się do jego samochodu. Niemal siłą wepchnął mnie na siedzenie pasażera. Sam zasiadł na miejsce kierowcy i ruszyliśmy. Atmosfera była bardzo gęsta. Bałam się odezwać pierwsza, ale musiałam to zrobić.

-David przepraszam…..wybacz mi to.-mówię, a on zjeżdża na pobocze.
-Jak mogłaś?! Jak mogłaś mi to zrobić?! Ja ci pomagałem, a ty tak mi się odpłacasz?!
-Mówię, że to była chwila słabości….dobrze wiesz, że cię kocham!

Wtedy też odwraca się i patrzy mi w oczy.

-Nie Kinia…..ty mnie nie kochasz….kochasz jego. Zawsze tak było.-spokojnie mówi, a mnie samą dziwi ton jego głosu.
-David to przeszłość.
-Niestety nie. Starałem się zastąpić ci jego…byś pokochała mnie tak samo mocno, ale to było na nic. Całe twoje serce zawsze należeć będzie do tego siatkarza. I co bym nie robił nigdy mi się nie uda dotrzeć do ciebie.
-Przepraszam cię ja….
-Kochasz go?-pyta
-Nie ma to znaczenia.
-Właśnie, że ma. Bądź ze mną szczera przynajmniej teraz.

Spojrzałam przed siebie i sama nie wiedziałam co w tej sytuacji zrobić.

-Tak …..wciąż go kocham-odpowiadam patrząc na niego.
-To czemu nie odpowiedziałaś na jego pytanie?
-Bo nie mogłam….kazałam mu ułożyć sobie życie z inną. Ja nie mogę…..
-Naprawdę nie widzisz, że on też nie przestał cię kochać. Nie znam go, ale widziałem jego twarz kiedy powiedziałaś, że to nic dla ciebie nie znaczyło.
-Dlaczego to robisz?-pytam.
-Co robię?
-No tak jakby sam pchasz mnie znów w jego ramiona…..powinieneś spoliczkować, nakrzyczeć na mnie, cokolwiek, a ty robisz wszystko w odwrotną stronę.
-Skoro tak rozmawiamy to ty również powinnaś coś wiedzieć……na początku naprawdę cię kochałem. Wciąż w jakimś sensie jesteś dla mnie ważna, ale….
-Ale?
-Ale zakochałem się w innej.-odpowiada, a ja sama nie wierzę, w jego słowa.
-Co?
-Przepraszam…kiedy uświadomiłem sobie, że pomimo, iż jesteśmy razem nigdy nie będziemy w pełni szczęśliwi….wtedy miałem takie małe załamanie i pewna dziewczyna mi pomogła….i zakochaliśmy się.
-Kim jest ta szczęściara?-zapytałam uśmiechając się. Nie byłam zła jakoś za to.
-Susan.
-Dziewczyna która wyrównuje nasze lodowisko?-zadałam pytanie nieco zdziwiona.
-Tak….przepraszam, że wykorzystywałem ten fakt, że jesteśmy parą i wtedy kiedy powianiem być z tobą byłem z nią.
-Dlaczego tak robiłeś?
-Mamy podobnych rodziców. Chcieli nas połączyć, bo wiesz….mamy taki sam styl życia. Oboje jeździmy i mamy kontakt z lodowiskiem…..nie znieśliby, że moja dziewczyna mogła by być zwykłą prosto kobietą która na dodatek pracuje u nas….jakby to oni powiedzieli…..stać mnie na lepszą, a nie na taką z dolnej półki.
-W takim razie co robimy?-zapytałam.
-Sądzę, że może czas wziąć nasze życie w swoje ręce….zanim jednak to musimy coś zrobić jeszcze.-mówi odpalając auto.
-Co?
-Musisz powiedzieć temu chłopakowi, że go kochasz….i nigdy nie przestałaś.-odpowiada, a ja sama nie wiem co powiedzieć.
-Ale to nie teraz…..niedługo ma mecz.
-No to będzie idealna okazja na to.
-Jak to?!
-Powiesz mu to na meczu.
-Zwariowałeś?! A co jeśli nasi rodzice będą to oglądać?!
-Załatwi się to jakoś-i posyła mi uśmiech.
-Dziękuję ci za wszystko David i jednocześnie przepraszam, że taka zimna byłam.
-Nie byłaś. Naprawdę niekiedy było fajnie. Starałaś się zapomnieć i ułożyć sobie życie na nowo, ale nie wszyscy z marszu potrafią zapomnieć o osobach które znaczą dla nich wszystko… i zazdroszczę temu siatkarzowi….każdy pozazdrościłby mu takiej dziewczyny która kocha go cały czas. To się nazywa prawdziwa miłość.
-Zobaczysz tobie z Susan też się ułoży. Jesteś świetnym chłopakiem….zasługujesz na szczęście i zapewne ona ci go da….ja niestety nie potrafiłam tego.
-Byłem szczęśliwy z tobą….ale mam nadzieję, że nie masz mi za złe tych schadzek z nią za twoimi plecami?
-Absolutnie nie.

Zawiózł mnie prosto do mojego domu. Gdy wysiadałam zapytał.

-O której grają?
-O 20:00.
-W takim razie przyjadę o 19:00. Bądź gotowa.
-Okej….dzięki.

I zamknęłam drzwi. Patrzyłam jak odjeżdża, a potem weszłam do domu. Przywitała mnie Elwira która zaciągnęła do kuchni na obiad. Byłam szczęśliwa. Najważniejsze w tej chwili dla mnie było by powiedzieć wszystko Miśkowi.

Długo zastanawiałam się co na siebie założyć. Z szafy w końcu wyciągnęłam dżinsy,bokserkę, na to bluzkę i białe tenisówki. Włosy związałam w kucyk i czekałam tylko na pojawienie się Davida. Jak tylko usłyszałam dźwięk dzwonka na dole zbiegłam szybko. Ujrzałam go uśmiechniętego. Wszedł przywitał się z moim rodzicami, a potem porwał mnie. Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy. Kiedy znaleźliśmy się pod halą chłopak wyciągnął ze schowka jakieś karty.

-Tu masz bilet….a to jest możliwość wejścia wszędzie…taka przepustka VIP.
-Jak ty to zrobiłeś?-zapytałam zakładając na szyję smycz z kartą.
-Ma się znajomości….a teraz leć i powiedz jemu to co musisz.
-Dziękuję-przytuliłam go i pocałowałam w policzek.
-Zdecydowanie teraz lepiej wyglądasz….uśmiechasz się tak szczerze gdy on jest w pobliżu.

Uśmiechnęłam się tylko i wyszłam z auta. Dzięki tej wejściówce nie musiałam stać w kolejce. Hala wypełniała się kibicami, a siatkarzy wciąż nie było. Zajęłam moją miejscówkę. Pech chciał, że nasi siatkarze weszli na drugą część boiska więc Michał nie był w stanie nawet mnie zobaczyć. Przyglądałam się mu. Był taki przygaszony....jak nie on normalnie. Musiałam coś zrobić tylko co?


Mecz zaczął się od zwycięstwa Amerykanów. Nasi jednak wygrali dwie kolejne partie pod rząd. Była dłuższa chwila przed czwartą przerwą. Wiedziałam, że nie mogę już dłużej czekać. Patrzyłam na smutnego Kubiego i nie mogłam znieść tej myśli, że to znów przeze mnie. Kiedy ochroniarz odwrócił się przeskoczyłam przez bandy i wbiegłam na boisko. Panowie zrobili to samo, ale mieli nieco wolniejsze ruchy przez swoje ciałka.


-Michał!-krzyknęłam.

_________________________________________________________________________________

No i jest kolejny. Trochę zawrzało między nimi. I jak widać dziewczyna wybrała Davida i zostawiła Michała. Jak myślicie co on teraz zrobi? W końcu Kinga go odrzuciła i zraniła. Powinien dać jej szansę czy nie? Co zrobi teraz? David miły i zakochany w innej.Niby ładnie pięknie. Ale czy na pewno jest szczery mówiąc to? Może coś kombinuje?
No i nic. Następny rozdział chyba w sobotę, ale mam dla was propozycję jedną. :) 27 komentarzy za rozdział jutro? W razie czego zaplanuje sobie i ustawie na opublikowanie o godzinie 18. Więc jak?
Pozdrawiam :*

39 komentarzy:

  1. genialny rozdział czekam na cd. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że jeśli dojdzie do ich spotkania a Michał zechce ją wysłuchać i ona powie Mu że go kocha to jej wybaczy;) No bo to prawdziwa miłość jest. A to czy David rzeczywiście zakochał się w innej to mnie to najmniej obchodzi;)
    Pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdzial :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po tym co się już tutaj działo niczego nie można być pewnym ;) z niecierpliwością czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Osz ty zła kobieto! Przerywasz w takim momencie?! Grrrr
    Ja mam nadzieję, że David niczego nie kombinuje, nawet jeśli nie był szczery to nie zamierza na kablować ani nic na Kingę.
    Dobrze, że kazał jechać jej na mecz.
    Oby Misiek dał jej szansę, ja uważam, że oni no powinni być razem. Takie zdanie miałam od początku opowiadania i nadal się go trzymam ( co jest aż dziwne, bo potrafię zmienić zdanie ze 100 razy w ciągu 5 minut :D )
    Rozdział jest świetny, no ale daj już odsapnąć Kindze i Miśkowi. Niech się nie smutają :)
    CHYBA SZYKUJE SIĘ DŁUGI KOMENTARZ ODE MNIE, NO ALE WYBACZYSZ?? No cóż mam nadzieję, że tak.
    Oby David miał inną, bo jak udupi Kingę, jakimś podstępem to nie wiem jak to wyczymie :D
    Zostaje jeszcze sprawa tej laski Kubiego ;)
    Tyle przeszli, jakaś sielanka się przyda :D
    Dobra kończę, bo umrzesz kiedyś z nudów czytając moje komentarze ;P
    Czekam na kolejny i mam nadzieje, że będzie te 27 komentarzy i dodasz jutro, bo ja pojutrze wyjeżdżam i nie wytrzymam nie czytając co dalej.
    Pozdrawiam ^.^
    Ps. Sorry, za ten komentarz, ale czasem nie mogę się powstrzymać od pisania, pisania, pisania i... pisania.
    kurde!

    OdpowiedzUsuń
  6. ja nie mogę ale się dzieje już nie mogę się doczekać następnego pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny rozdział :)
    mam nadzieję że Michał będzie z Kingą:)
    nie mogę się doczekać następnego :D
    sysunia:)

    OdpowiedzUsuń
  8. jestem pewna że coś kombinuję no ale zobaczymy..

    OdpowiedzUsuń
  9. To się porobiło ... Mam nadzieje że jak sobie wszystko szczerze wyjaśnią to Michał jej wybaczy i będą razem :D czekam na następny pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. niech oni już się zejdą no! czekam na następny mam nadzieje ze będzie 27 komentarzy i rozdział jutro czekam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Genialny rozdział mam nadzieje że David nic nie kombinuje :) A tej dwójce przydała by się sielanka :D

    OdpowiedzUsuń
  12. tak! rozdział jutro proszę proszę proszę

    OdpowiedzUsuń
  13. Niech oni w koncu beda razem !!! Zeby tylko teraz Michalowi nicnie odbilo i jej nie zranil

    OdpowiedzUsuń
  14. Oni muszą być razem w końcu tyle się już wycierpieli że teraz szczęście powinno być po ich stronie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ojejku!!! Ale fajnie to zrobiłaś ;) Liczę na rozdział jutro ;3 Pozdrawiam Olga ;**

    OdpowiedzUsuń
  16. No to się dzieje! Oby tylko Michał dał szanse wyjaśnić wszystko Kindze. Między nimi musi się wszystko ułożyć :) A co do Davida to mam nadzieję, że nie chce zrobić nic głupiego i mówił prawdę z tym, że ma kogoś innego.
    Pozdrawiam i mam nadzieję że do jutra :)

    OdpowiedzUsuń
  17. świetny rozdział z resztą jak zawsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Super rozdział :) w końcu takie ambitne opowiadanie a nie cukierkowa historia miłosna :)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. mmmm boje się co będzie się działo mam nadzieje ze rodzice jej nic nie zrobią a tymbardziej michałowi :p <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Kubiaaaaaaaak, oni muszą być razem:D
    Super rozdział;)

    OdpowiedzUsuń
  21. To komentuje ja chce jutro się dowdzieć co dalej !!;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetny rodział! :D
    Czekam na kolejny ;))

    OdpowiedzUsuń
  23. Kolejny fantastyczny rozdział :)
    Uwielbiam Twojego bloga wraz z moją siostrą.
    Niech tylko Michał jej wybaczy...
    Pozdrawiam, Angelique

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetny :) jestem ciekawa co dalej się wydarzy. Ale żeby przerwać w takim momencie?! No nic myślę że będzie tyle komentarzy i rozdział pojawi się jutro ;D
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  25. Proszę o następny, szybciutkoo <3

    OdpowiedzUsuń
  26. O Mój Boże jaka świetna historia! Pochłonięta od razu.. :D
    No i w takim momencie przerwać ech...ale mam nadzieję ,że do jutra nazbieramy te 27! :D Co Ja tam w ogóle mówię będzie więcej jak 27 więc tym bardziej nie mogę się doczekać jutra! :D A Ja życzę weny bo to co robisz, robisz swietnie!

    OdpowiedzUsuń
  27. Trafiłam na Twoje opowiadanie kilka dni temu, tak bardzo mi się spodobało, że już nie mogę doczekać się następnego rozdziału! I oczywiście mam nadzieje, że Kinga będzie z Michałem już tyle wycierpieli. Mam wielką nadzieje, że będzie te 27 rozdziałów bo nie wytrzymam do soboty :D
    Ola :)

    OdpowiedzUsuń
  28. mam nadzieję, że jednak Michał jej nie odrzuci :) K.

    OdpowiedzUsuń
  29. Oby nie okazało się, że David coś kombinuje :O
    bo coś mi się wydaje, że planujesz nas zaskoczyć :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Dlaczego mam wrażenie, że Michał nie będzie chciał z nią rozmawiać ? W sumie nawet bym mu się nie dziwiła, po tym jak go rano potraktowała.
    David jakoś od początku nie przypadł mi do gusty, więc nie zdziwię się jakby coś wykombinował.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. ejjjj !! :D zaczyna być piękniee!! :D
    to jutro czekam na następny :)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  32. Rozdział cudowny :) Kinga ma być z Michałem! Czemu ty zawsze kończysz w takich momentach...

    OdpowiedzUsuń
  33. Przecudownyyyyyyy <3
    Wydaje mi się,że kombinujesz coś tym wpisem pod rozdziałem. Ale proszę tylko o jedną małą przysługę niech będą razem... Michał i Kinga <3

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie znoszę Cie za to że kończysz w takim momencie!
    Ejjj ja mam nadzieję, że David nie okaże się podstępną żmiją! Bo ja przez twój komentarz mam czarny scenariusz w głowie! Wiem, że masz frajdę z czytania tego więc Ci napisze :P
    David tylko tak mówił, że się zakochał itp. On po prostu chce zniszczyć Kubiaka. Dał jej to wszystko, ponieważ chce ich zdemaskować. Wszystko pokaże "rodzicom" Kini... A Michał jej wybaczy :D
    Wiem wyobraźnia czasem mnie ponosi :D
    Buź:**

    OdpowiedzUsuń
  35. No więc jak widać liczba 27 komentarzy została przekroczona już dawno, ale wole dodać też jeden od siebie, żeby mieć pewność :D Marzy mi się, żeby w koncu bylo miedzy nimi dobrze, bo cos im sie od losu nalezy za te wszystkie przykrosci. Trzymam mocno kciuki za Kubiaka, który mam nadzieję da jej szanse wszystko wytlumaczyc i wykrzyczy calemu swiatu, ze ja kocha, a nastepnie juz nigdy nie pozwoli jej odejsc. Martwi mnie jedynie twoj komentarz odautorski.. jak to David cos kombinuje? Wystawi ja przed "rodzicami"? Boje sie o to i jeszcze bardziej nie moge sie doczekac rozdzialo, ktory oby juz jutro :D pozdrawiam gorąco i składam gratulacje za pomysł na cale opowiadanie ;) /Wiki

    OdpowiedzUsuń
  36. kurcze, ale się porobiło :P trpche mnie tu nie bylo. niestety w wakacje nie mialam czasu na czytanie twojego opowiadania. na cale szczescie wszystko nadrobila :P powiem ci ze jeetes jedna z kilku autorek ktore w swoim opowiadaniu zaskakuja mnie prawdziwym zyciem.. mam nadzieje ze Michal bedzie chcial wysluchac Kinge i ze w koncu po mekach jakie przezyli beda razem, a jej rodzice nie beda robic klopotu. zapraszam do siebie milosc-na-nowo.blogspot.com pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń