Na zewnątrz ktoś złapał mnie za nadgarstek i szarpnął. Odwróciłam się i zobaczyłam Davida. W tym samym momencie przed hotel wybiegł półnagi Kubiak. Widziałam
jak łyżwiarz patrzył to na mnie, to na Michała.
Miałam tylko nadzieję, że nie rzuci się na niego z pięściami.
-Kinga
proszę cię..-mówi Kubiak.
Ja jednak
patrzyłam na mojego obecnego chłopaka.
-Powiedz,
że nie zdradziłaś mnie?! Powiedz, że z nim nie spałaś!-wykrzyczał szarpiąc mnie
za przedramię.
-David…-wykrztusiłam
przez łzy.
-Spałaś z
nim czy nie?!-ostro pyta.
-Tak, ale
to tylko ten jeden raz…..on nic dla mnie nie znaczył-odpowiadam chociaż kłamię.
Wiem, że w tej chwili krzywdzę Michała, ale nie będę narażać go niepotrzebnie.
Odwróciłam się by spojrzeć na Kubiaka. Nie mogłam znieść jego smutnego wzroku.
-Kochasz
mnie jeszcze?-pyta-Nie odpowiedziałaś mi na to pytanie wciąż.-dopytuje
przyjmujący.
-Idziemy!-syknął
David i pociągnął mnie mocno za nadgarstek. Kierowaliśmy się do jego samochodu.
Niemal siłą wepchnął mnie na siedzenie pasażera. Sam zasiadł na miejsce
kierowcy i ruszyliśmy. Atmosfera była bardzo gęsta. Bałam się odezwać pierwsza,
ale musiałam to zrobić.
-David
przepraszam…..wybacz mi to.-mówię, a on zjeżdża na pobocze.
-Jak mogłaś?! Jak mogłaś mi to zrobić?! Ja ci pomagałem, a ty tak mi się odpłacasz?!
-Mówię, że
to była chwila słabości….dobrze wiesz, że cię kocham!
Wtedy też
odwraca się i patrzy mi w oczy.
-Nie
Kinia…..ty mnie nie kochasz….kochasz jego. Zawsze tak było.-spokojnie mówi, a
mnie samą dziwi ton jego głosu.
-David to
przeszłość.
-Niestety
nie. Starałem się zastąpić ci jego…byś pokochała mnie tak samo mocno, ale to
było na nic. Całe twoje serce zawsze należeć będzie do tego siatkarza. I co bym
nie robił nigdy mi się nie uda dotrzeć do ciebie.
-Przepraszam
cię ja….
-Kochasz
go?-pyta
-Nie ma to
znaczenia.
-Właśnie,
że ma. Bądź ze mną szczera przynajmniej teraz.
Spojrzałam
przed siebie i sama nie wiedziałam co w tej sytuacji zrobić.
-Tak
…..wciąż go kocham-odpowiadam patrząc na niego.
-To czemu
nie odpowiedziałaś na jego pytanie?
-Bo nie
mogłam….kazałam mu ułożyć sobie życie z inną. Ja nie mogę…..
-Naprawdę
nie widzisz, że on też nie przestał cię kochać. Nie znam go, ale widziałem jego
twarz kiedy powiedziałaś, że to nic dla ciebie nie znaczyło.
-Dlaczego
to robisz?-pytam.
-Co robię?
-No tak
jakby sam pchasz mnie znów w jego ramiona…..powinieneś spoliczkować, nakrzyczeć
na mnie, cokolwiek, a ty robisz wszystko w odwrotną stronę.
-Skoro tak
rozmawiamy to ty również powinnaś coś wiedzieć……na początku naprawdę cię
kochałem. Wciąż w jakimś sensie jesteś dla mnie ważna, ale….
-Ale?
-Ale
zakochałem się w innej.-odpowiada, a ja sama nie wierzę, w jego słowa.
-Co?
-Przepraszam…kiedy
uświadomiłem sobie, że pomimo, iż jesteśmy razem nigdy nie będziemy w pełni
szczęśliwi….wtedy miałem takie małe załamanie i pewna dziewczyna mi pomogła….i
zakochaliśmy się.
-Kim jest
ta szczęściara?-zapytałam uśmiechając się. Nie byłam zła jakoś za to.
-Susan.
-Dziewczyna
która wyrównuje nasze lodowisko?-zadałam pytanie nieco zdziwiona.
-Tak….przepraszam,
że wykorzystywałem ten fakt, że jesteśmy parą i wtedy kiedy powianiem być z tobą
byłem z nią.
-Dlaczego
tak robiłeś?
-Mamy
podobnych rodziców. Chcieli nas połączyć, bo wiesz….mamy taki sam styl życia.
Oboje jeździmy i mamy kontakt z lodowiskiem…..nie znieśliby, że moja dziewczyna
mogła by być zwykłą prosto kobietą która na dodatek pracuje u nas….jakby to oni
powiedzieli…..stać mnie na lepszą, a nie na taką z dolnej półki.
-W takim
razie co robimy?-zapytałam.
-Sądzę, że
może czas wziąć nasze życie w swoje ręce….zanim jednak to musimy coś zrobić
jeszcze.-mówi odpalając auto.
-Co?
-Musisz
powiedzieć temu chłopakowi, że go kochasz….i nigdy nie przestałaś.-odpowiada, a
ja sama nie wiem co powiedzieć.
-Ale to nie
teraz…..niedługo ma mecz.
-No to
będzie idealna okazja na to.
-Jak to?!
-Powiesz mu
to na meczu.
-Zwariowałeś?!
A co jeśli nasi rodzice będą to oglądać?!
-Załatwi
się to jakoś-i posyła mi uśmiech.
-Dziękuję
ci za wszystko David i jednocześnie przepraszam, że taka zimna byłam.
-Nie byłaś.
Naprawdę niekiedy było fajnie. Starałaś się zapomnieć i ułożyć sobie
życie na nowo, ale nie wszyscy z marszu potrafią zapomnieć o osobach które
znaczą dla nich wszystko… i zazdroszczę temu siatkarzowi….każdy pozazdrościłby
mu takiej dziewczyny która kocha go cały czas. To się nazywa prawdziwa miłość.
-Zobaczysz
tobie z Susan też się ułoży. Jesteś świetnym chłopakiem….zasługujesz na
szczęście i zapewne ona ci go da….ja niestety nie potrafiłam tego.
-Byłem
szczęśliwy z tobą….ale mam nadzieję, że nie masz mi za złe tych schadzek z nią
za twoimi plecami?
-Absolutnie
nie.
Zawiózł
mnie prosto do mojego domu. Gdy wysiadałam zapytał.
-O której
grają?
-O 20:00.
-W takim razie
przyjadę o 19:00. Bądź gotowa.
-Okej….dzięki.
I zamknęłam
drzwi. Patrzyłam jak odjeżdża, a potem weszłam do domu. Przywitała mnie Elwira
która zaciągnęła do kuchni na obiad. Byłam szczęśliwa. Najważniejsze w tej
chwili dla mnie było by powiedzieć wszystko Miśkowi.
Długo
zastanawiałam się co na siebie założyć. Z szafy w końcu wyciągnęłam dżinsy,bokserkę, na to bluzkę i białe tenisówki. Włosy związałam w kucyk i
czekałam tylko na pojawienie się Davida. Jak tylko usłyszałam dźwięk dzwonka na
dole zbiegłam szybko. Ujrzałam go uśmiechniętego. Wszedł przywitał się z moim
rodzicami, a potem porwał mnie. Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy. Kiedy
znaleźliśmy się pod halą chłopak wyciągnął ze schowka jakieś karty.
-Tu masz
bilet….a to jest możliwość wejścia wszędzie…taka przepustka VIP.
-Jak ty to
zrobiłeś?-zapytałam zakładając na szyję smycz z kartą.
-Ma się
znajomości….a teraz leć i powiedz jemu to co musisz.
-Dziękuję-przytuliłam
go i pocałowałam w policzek.
-Zdecydowanie
teraz lepiej wyglądasz….uśmiechasz się tak szczerze gdy on jest w pobliżu.
Uśmiechnęłam
się tylko i wyszłam z auta. Dzięki tej wejściówce nie musiałam stać w kolejce.
Hala wypełniała się kibicami, a siatkarzy wciąż nie było. Zajęłam moją
miejscówkę. Pech chciał, że nasi siatkarze weszli na drugą część boiska więc
Michał nie był w stanie nawet mnie zobaczyć. Przyglądałam się mu. Był taki przygaszony....jak nie on normalnie. Musiałam coś zrobić tylko co?
Mecz zaczął
się od zwycięstwa Amerykanów. Nasi jednak wygrali dwie kolejne partie pod rząd.
Była dłuższa chwila przed czwartą przerwą. Wiedziałam, że nie mogę już dłużej
czekać. Patrzyłam na smutnego Kubiego i nie mogłam znieść tej myśli, że to znów
przeze mnie. Kiedy ochroniarz odwrócił się przeskoczyłam przez bandy i wbiegłam
na boisko. Panowie zrobili to samo, ale mieli nieco wolniejsze ruchy przez
swoje ciałka.
-Michał!-krzyknęłam.
_________________________________________________________________________________
No i jest kolejny. Trochę zawrzało między nimi. I jak widać dziewczyna wybrała Davida i zostawiła Michała. Jak myślicie co on teraz zrobi? W końcu Kinga go odrzuciła i zraniła. Powinien dać jej szansę czy nie? Co zrobi teraz? David miły i zakochany w innej.Niby ładnie pięknie. Ale czy na pewno jest szczery mówiąc to? Może coś kombinuje?
No i nic. Następny rozdział chyba w sobotę, ale mam dla was propozycję jedną. :) 27 komentarzy za rozdział jutro? W razie czego zaplanuje sobie i ustawie na opublikowanie o godzinie 18. Więc jak?
Pozdrawiam :*
genialny rozdział czekam na cd. ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jeśli dojdzie do ich spotkania a Michał zechce ją wysłuchać i ona powie Mu że go kocha to jej wybaczy;) No bo to prawdziwa miłość jest. A to czy David rzeczywiście zakochał się w innej to mnie to najmniej obchodzi;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;*
Super rozdzial :-)
OdpowiedzUsuńPo tym co się już tutaj działo niczego nie można być pewnym ;) z niecierpliwością czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńOsz ty zła kobieto! Przerywasz w takim momencie?! Grrrr
OdpowiedzUsuńJa mam nadzieję, że David niczego nie kombinuje, nawet jeśli nie był szczery to nie zamierza na kablować ani nic na Kingę.
Dobrze, że kazał jechać jej na mecz.
Oby Misiek dał jej szansę, ja uważam, że oni no powinni być razem. Takie zdanie miałam od początku opowiadania i nadal się go trzymam ( co jest aż dziwne, bo potrafię zmienić zdanie ze 100 razy w ciągu 5 minut :D )
Rozdział jest świetny, no ale daj już odsapnąć Kindze i Miśkowi. Niech się nie smutają :)
CHYBA SZYKUJE SIĘ DŁUGI KOMENTARZ ODE MNIE, NO ALE WYBACZYSZ?? No cóż mam nadzieję, że tak.
Oby David miał inną, bo jak udupi Kingę, jakimś podstępem to nie wiem jak to wyczymie :D
Zostaje jeszcze sprawa tej laski Kubiego ;)
Tyle przeszli, jakaś sielanka się przyda :D
Dobra kończę, bo umrzesz kiedyś z nudów czytając moje komentarze ;P
Czekam na kolejny i mam nadzieje, że będzie te 27 komentarzy i dodasz jutro, bo ja pojutrze wyjeżdżam i nie wytrzymam nie czytając co dalej.
Pozdrawiam ^.^
Ps. Sorry, za ten komentarz, ale czasem nie mogę się powstrzymać od pisania, pisania, pisania i... pisania.
kurde!
ja nie mogę ale się dzieje już nie mogę się doczekać następnego pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńświetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że Michał będzie z Kingą:)
nie mogę się doczekać następnego :D
sysunia:)
jestem pewna że coś kombinuję no ale zobaczymy..
OdpowiedzUsuńTo się porobiło ... Mam nadzieje że jak sobie wszystko szczerze wyjaśnią to Michał jej wybaczy i będą razem :D czekam na następny pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńniech oni już się zejdą no! czekam na następny mam nadzieje ze będzie 27 komentarzy i rozdział jutro czekam ;)
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział mam nadzieje że David nic nie kombinuje :) A tej dwójce przydała by się sielanka :D
OdpowiedzUsuńtak! rozdział jutro proszę proszę proszę
OdpowiedzUsuńNiech oni w koncu beda razem !!! Zeby tylko teraz Michalowi nicnie odbilo i jej nie zranil
OdpowiedzUsuńOni muszą być razem w końcu tyle się już wycierpieli że teraz szczęście powinno być po ich stronie :)
OdpowiedzUsuńOjejku!!! Ale fajnie to zrobiłaś ;) Liczę na rozdział jutro ;3 Pozdrawiam Olga ;**
OdpowiedzUsuńNo to się dzieje! Oby tylko Michał dał szanse wyjaśnić wszystko Kindze. Między nimi musi się wszystko ułożyć :) A co do Davida to mam nadzieję, że nie chce zrobić nic głupiego i mówił prawdę z tym, że ma kogoś innego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i mam nadzieję że do jutra :)
świetny rozdział z resztą jak zawsze ;)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :) w końcu takie ambitne opowiadanie a nie cukierkowa historia miłosna :)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmmmm boje się co będzie się działo mam nadzieje ze rodzice jej nic nie zrobią a tymbardziej michałowi :p <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńŚwietny! !
OdpowiedzUsuńKubiaaaaaaaak, oni muszą być razem:D
OdpowiedzUsuńSuper rozdział;)
To komentuje ja chce jutro się dowdzieć co dalej !!;)
OdpowiedzUsuńŚwietny rodział! :D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny ;))
Kolejny fantastyczny rozdział :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga wraz z moją siostrą.
Niech tylko Michał jej wybaczy...
Pozdrawiam, Angelique
Świetny :) jestem ciekawa co dalej się wydarzy. Ale żeby przerwać w takim momencie?! No nic myślę że będzie tyle komentarzy i rozdział pojawi się jutro ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Proszę o następny, szybciutkoo <3
OdpowiedzUsuńO Mój Boże jaka świetna historia! Pochłonięta od razu.. :D
OdpowiedzUsuńNo i w takim momencie przerwać ech...ale mam nadzieję ,że do jutra nazbieramy te 27! :D Co Ja tam w ogóle mówię będzie więcej jak 27 więc tym bardziej nie mogę się doczekać jutra! :D A Ja życzę weny bo to co robisz, robisz swietnie!
Trafiłam na Twoje opowiadanie kilka dni temu, tak bardzo mi się spodobało, że już nie mogę doczekać się następnego rozdziału! I oczywiście mam nadzieje, że Kinga będzie z Michałem już tyle wycierpieli. Mam wielką nadzieje, że będzie te 27 rozdziałów bo nie wytrzymam do soboty :D
OdpowiedzUsuńOla :)
mam nadzieję, że jednak Michał jej nie odrzuci :) K.
OdpowiedzUsuńOby nie okazało się, że David coś kombinuje :O
OdpowiedzUsuńbo coś mi się wydaje, że planujesz nas zaskoczyć :D
Dlaczego mam wrażenie, że Michał nie będzie chciał z nią rozmawiać ? W sumie nawet bym mu się nie dziwiła, po tym jak go rano potraktowała.
OdpowiedzUsuńDavid jakoś od początku nie przypadł mi do gusty, więc nie zdziwię się jakby coś wykombinował.
Pozdrawiam :)
ejjjj !! :D zaczyna być piękniee!! :D
OdpowiedzUsuńto jutro czekam na następny :)
Buziaki :*
Rozdział cudowny :) Kinga ma być z Michałem! Czemu ty zawsze kończysz w takich momentach...
OdpowiedzUsuńPrzecudownyyyyyyy <3
OdpowiedzUsuńWydaje mi się,że kombinujesz coś tym wpisem pod rozdziałem. Ale proszę tylko o jedną małą przysługę niech będą razem... Michał i Kinga <3
Nie znoszę Cie za to że kończysz w takim momencie!
OdpowiedzUsuńEjjj ja mam nadzieję, że David nie okaże się podstępną żmiją! Bo ja przez twój komentarz mam czarny scenariusz w głowie! Wiem, że masz frajdę z czytania tego więc Ci napisze :P
David tylko tak mówił, że się zakochał itp. On po prostu chce zniszczyć Kubiaka. Dał jej to wszystko, ponieważ chce ich zdemaskować. Wszystko pokaże "rodzicom" Kini... A Michał jej wybaczy :D
Wiem wyobraźnia czasem mnie ponosi :D
Buź:**
No więc jak widać liczba 27 komentarzy została przekroczona już dawno, ale wole dodać też jeden od siebie, żeby mieć pewność :D Marzy mi się, żeby w koncu bylo miedzy nimi dobrze, bo cos im sie od losu nalezy za te wszystkie przykrosci. Trzymam mocno kciuki za Kubiaka, który mam nadzieję da jej szanse wszystko wytlumaczyc i wykrzyczy calemu swiatu, ze ja kocha, a nastepnie juz nigdy nie pozwoli jej odejsc. Martwi mnie jedynie twoj komentarz odautorski.. jak to David cos kombinuje? Wystawi ja przed "rodzicami"? Boje sie o to i jeszcze bardziej nie moge sie doczekac rozdzialo, ktory oby juz jutro :D pozdrawiam gorąco i składam gratulacje za pomysł na cale opowiadanie ;) /Wiki
OdpowiedzUsuńgenialne :D
OdpowiedzUsuńkurcze, ale się porobiło :P trpche mnie tu nie bylo. niestety w wakacje nie mialam czasu na czytanie twojego opowiadania. na cale szczescie wszystko nadrobila :P powiem ci ze jeetes jedna z kilku autorek ktore w swoim opowiadaniu zaskakuja mnie prawdziwym zyciem.. mam nadzieje ze Michal bedzie chcial wysluchac Kinge i ze w koncu po mekach jakie przezyli beda razem, a jej rodzice nie beda robic klopotu. zapraszam do siebie milosc-na-nowo.blogspot.com pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOMG zejdą na zawał
OdpowiedzUsuń