sobota, 26 października 2013

Rozdział 58





 Kobieta spojrzała nas nas zsuwając z nosa lekko okulary.

-Czy coś jest nie tak z naszym maleństwem?-pytam przerażona.
-Nie. Wszystko jest w porządku…..więc mówi pani, że była już u lekarza.-zaczyna odkładając długopis.
-Tak.
-I co dokładnie powiedział?-zapytała.
-Że jestem w ciąży, w 3 tygodniu.
-I to wszystko?-dopytuje.
-Tak to wszystko.
-A mają może państwo rodzeństwo?-zadaje wciąż pytania.
-Ja nie mam, a mój narzeczony ma brata.-odpowiadam.
-Straszy, młodszy, bliźniak?-zwraca się z pytaniami do siatkarza.
-Starszy, ale co to ma do rzeczy?-pyta Michał.
-A mieli może państwo jakieś pokolenie w którym występowały bliźniaki?-pyta.
-U mnie nie.-odpowiadam.
-Z tego co wiem u mnie też nie.-dodaje Michał.

Spogląda na nas i znów włącza sprzęt. Przekręca w naszym kierunku bardziej monitor i wskazuje na niego.

-Widzą państwo tą jasną plamkę?
-Tak.-odpowiadamy równo.
-To jest wasze dziecko.-mówi i przesuwa urządzenie nieco w prawo.-A tą jasną?-dopytuje wskazując na kolejną z nich.
-Widzimy.
-W takim razie chcę pogratulować, bo zostaną państwo rodzicami bliźniaków.
-Że co?Ale to pewne? Przecież tamten lekarz nie powiedział mi tego.-zapytałam z niedowierzaniem.
-W tamtej fazie mogło to wszystko być tak ulokowane, że badanie nic nie wykazało. Teraz kiedy dzieciaki nieco zmieniły swoje położenie wszystko widać. Naprawdę to jest dziwne, bo zazwyczaj bliźniaki rodzą się w takich rodzinach w których występowały ciąże mnogie.-mówi, a ja spoglądam na bladego Michała. –I te mdłości….to normalne, że są takie intensywne przy ciąży bliźniaczej. W końcu to nie jedno, a dwójka dzieci.-odpowiada, a my wciąż jesteśmy jeszcze w szoku. 

Podaje mi ręczniczki i wycieram sobie brzuch, a następnie zasiadamy przy biurku. Przepisała mi jakieś witaminy i powiedziała jak mogę zminimalizować te wymioty. Wyznaczyła mi również termin na drugą wizytę. Wzięłam wszystkie papierki które mi dała i wraz z Kubim udaliśmy się do samochodu. Włożył kluczyki do stacyjki, lecz nie odjeżdżał. Spoglądał przed siebie, tak jak ja.

-Michał boję się.-zaczęłam.-Bałam się, że nie dam rady sobie przy jednym dziecku jak nam się urodzi, a co mam powiedzieć kiedy za jednym razem będzie ich aż dwójka.-szepczę i wycieram łzy z policzków.
-Ja też się boję Kinia…..ja…ja nigdy się nie spodziewałem, że takie coś nas spotka.-odpowiada i odwraca się w moja stronę.-Ale damy sobie radę. Obiecuję, że nie zostawię cię z tym samej. Razem wychowamy nasze dzieci. W razie czego poprosimy moich rodziców o pomoc. Nie będziemy sami.-mówi i przytula mnie do siebie.-Wciąż jestem w szoku tego, że to będą bliźniaki.-zaczyna śmiejąc się.
-Ja też nie przypuszczałam, że tak wyjdzie.
-Ale to będzie podwójne szczęście. Wiesz?
-Wiem…..a teraz jedźmy już do domu, bo jestem nieco głodna wiesz?
-Nie ma sprawy słońce.

I odpala samochód, po drodze wstępując do sklepu po jakieś zakupy i do mieszkania. W środku przyrządza nam pyszne naleśniki. Po nich siadamy na kanapie i oglądamy jakiś film.

-Komu powiemy pierwszemu?-pytam.
-Nie wiem.
-Może pojedziemy jutro na przykład do twoich rodziców i poinformujemy ich o wszystkim, a kiedy przyjdzie Zbyszek z Mają na kolację to wtedy im powiemy.
-Okej. A Pati kiedy chcesz powiedzieć?-zapytał.
-Wiesz….tak pomyślałam, że może zaprosić ich również w sobotę. Będą nasi przyjaciele i oznajmimy im to wszystko.
-Może być tak.-odpowiada.

Wieczorem wysyłam do Patrycji SMSa, że w sobotę urządzamy spotkanie i chcę by wraz z Damianem przyszli do mnie i Michała. Ciekawa jestem jak wszyscy zareagują na ciążę….może nie tyle co ciążę, co ciążę bliźniaczą.



(…)

Po kilku dniach wybraliśmy się do państwa Kubiaków. Ich reakcja była różnorodna. Na początku się cieszyli z wnuków, a kiedy oznajmiliśmy, że z wnucząt i wytłumaczyliśmy im wszystko to byli nieco zszokowanie, ale tylko chwilę, a po niej mocno wyściskali nas gratulując wszystkiego. Mama Michała powiedziała, że w razie czego zawsze mogę zwrócić się do niej o poradę, albo pomoc i gdy przy dzieciach będzie trzeba pomóc to również to zrobi. Naprawdę byłam spokojniejsza kiedy wiedziałam, że w razie czego mam na kogo liczyć. Po zjedzeniu kolacji wróciliśmy do domu. Położyłam się od razu do łóżka, a Kubi obok mnie. Uśmiechnęłam się, a ten mocno przytulił do siebie szepcząc do ucha:

-Kocham was moje skarby.
-My ciebie też kochamy Misiu.-odpowiedziałam i pocałowałam go. Nie miałam ochoty na nic, więc przykryłam się jedynie kocem i poszłam spać.

Gdy rano obudziłam się, siatkarza nie było obok mnie. Odrzuciłam na bok koc i wstałam udając się za zapachem. Chłopak stał w kuchni i smażył coś.

-Dzień dobry.-powiedziałam obejmując go od tyłu. Mój kucharz odłożył widelec i odwrócił się do mnie przodem namiętnie całując w usta.
-Dzień dobry. Na co masz ochotę co?-pyta.
-Nie wiem.
-Mogę dać ci sałatkę którą rano zrobiłem.
-Przecież ja miałam ją zrobić.-odpowiadam opierając dłonie na talii.
-Kochanie musisz się oszczędzać.
-Michał! Ja jestem dopiero w początkowej fazie ciąży. Poza tym ciąża to nie choroba.
-Ja wiem, ale….-zaczyna lecz zamykam mu usta pocałunkiem.
-Przestań. Daj mi lepiej trochę tej sałatki i kanapkę z szynką.-mówię siadając przy stoliku.
-Się robi.

Gdy zjadłam poszłam wziąć prysznic i ubrać się. Gdy skończyłam to, zaczęłam rozstawiać talerzyki, szklanki i sztućce na stole. Za godzinkę mieli pojawić się nasi przyjaciele. Kiedy z Michałem dopięliśmy wszystko na ostatni guzik, zadzwonił dzwonek do drzwi. Gdy otworzyłam je zauważyłam Patkę i od razu wpadłam jej w ramiona.

-Kinia gratuluję ci wygranej. Nawet nie wiesz jak cieszę się z tego powodu.-mówi.
-Ja też się cieszę. –odpowiadam i odsuwam się by móc powitać również jej chłopaka. Pierwszy raz oficjalnie widzę się z nim. Wręcza nam butelkę wina, a ja przekazuje ją Kubiakowi. Nim zdążyli wejść znów zadzwonił dzwonek. Przyszli nasi ostatni goście. Do środka po chwili weszli Maja z Zibim witając się ze wszystkim. Zaprosiliśmy wszystkich do stołu, a my udaliśmy się do kuchni by przynieść ciepłe jedzenie.

-Mmmm..-mówi Zibi chwytając za łyżkę i nakładając sobie jedzenia na talerz.-Wyśmienicie pachnie.

Kiedy wszyscy skosztowaliśmy już potraw odezwał się znów atakujący.

-Widziałem winko na szafce. Czemu nie nalejesz go do tej pysznej potrawy co?-zadaje pytanie Bartman. On jak nikt inny jest bezpośredni i mówi co myśli. W końcu czuje się w tym mieszkaniu jak u siebie w domu. Spoglądam na Michała, a on uśmiecha się do mnie.
-Na razie nie będziemy go otwierać zanim wam czegoś z Kingą nie powiemy.-zaczyna.
-Ustaliliście już datę ślubu tak?-zadaje pytanie podekscytowana Patrycja.
-Nie do końca.-odpowiadam.-Nieco odsuwamy tę datę…..ponieważ…..
-Ponieważ Kinga jest w ciąży.-dopowiada Michał i patrzymy na całą czwórkę. Już szczęśliwi mają zamiar poderwać się i gratulować nam kiedy powstrzymujemy ich.
-No i właśnie dlatego nasz ślub odbędzie się później.-mówię.
-Chłopiec? Dziewczynka? Który tak w ogóle to miesiąc?-pyta moja przyjaciółka.
-No właśnie! Będę pomagał przy małej księżniczce, czy przyszłym siatkarzu?-zapytał Zibi.
-Właściwie sami nie wiemy tego. Za wcześnie na to żeby wiedzieć to. –mówię.-Możliwe, że przy dwóch księżniczkach będziesz pomagał, ewentualnie dwóch siatkarzach, lub przy siatkarzu i księżniczce.-dodaję, a wszyscy patrzą na mnie.
-Kinga ja tego nie rozumiem.-powiedział zdezorientowany Zibi.
-No czego tu nie rozumieć?-pyta Kubi.-Będziemy mieli bliźniaki. Lepiej?-kieruje swą wypowiedź Michał do Zbyszka.
-Że bliźniaki? Że to….że takie same?-jąka się atakujący.
-Tak kurwa!-odpowiada śmiejąc się Misiek.
-To żeś Misiek strzelił! Za jednym razem od razu dwójka. Nieźle zaplanowałeś to. Poza tym niezły nabój musiał być.-zaczyna Zibi swój wywód i od razu w pokoju wszyscy wybuchają śmiechem.
-Weź Zibi ty się puknij w głowę czy co.-odpowiada mu mój narzeczony, a po chwili Patka wstaje i podchodzi do mnie mocno mnie ściskając.
-Będę podwójną ciocią. Nie masz pojęcia jak bardzo się z tego cieszę.-mówi.
-Ja też.

Każdy po kolei zaczął nam gratulować. I Maja i Damian i Zbyszek który wyściskał mnie  i schylił na wysokość mojego brzucha, by powitać dzieciaki. Kubiak odciągał go i powiedział by się nie wydurniał, ale po chwili znów go ściskał naprawdę ciesząc się z tego co nam się przytrafiło.

-To teraz możemy otworzyć te wino.-mówię wstając od stołu by sięgnąć po butelkę.
-A ty możesz?-zapytał Zibi.
-Lampka czerwonego wina mi nie zaszkodzi. –dopowiadam i wracam z alkoholem. Damian zajmuje się otworzeniem go i rozlewa od razu. Wznosimy toast i upijamy łyka, a po chwili znów wracamy do jedzenia i do rozmowy. Oczywiście numerem jeden była moja ciąża. Patrycja ze Zbyszkiem już wymyślali dla naszych dzieciaków imiona i deklarowali, że to on, albo ona będzie najlepszym wujkiem/ciocią. Naprawdę zabawnie to wyglądało. Później temat wkroczył na temat Igrzysk i mojego wywalczenia medalu. Siedzieliśmy tak do 23:00. Nasi goście zaczęli się już zbierać i nim się obejrzeliśmy rozeszli się do domów.

-To będzie istna rywalizacja kto będzie lepszym wujostwem.-mówię zaplatając dłonie na szyi Michała.
-Oj będzie. Przynajmniej wiemy, że możemy na nich liczyć w razie czego.-odpowiada obejmując mnie w tali i przyciągając do siebie, by po chwili wpić się namiętnie w moje usta. 
-Wiesz mam ochotę na coś.
-Na co?-pyta.
-Ty.. ja.... łóżko i seks.-mówię zalotnie przygryzając delikatnie wargę i przesuwając palcem wskazującym po torsie przyjmującego.
-Ale możesz kiedy jesteś w ciąży?-zadaje mi pytanie.
-Tak. Nic mi nie będzie.

Gdy odpowiedziałam mu od razu udaliśmy się do sypialni i tam doszło do zbliżenia. Strasznie mi tego brakowało przez jakiś czas. Poza tym niedługo będę wyglądać jak ciężarówka, więc korzystam z seksu dopóki daję radę.


_____________________________________________________________________________________

Wpierw przepraszam za to, że nie dodałam wcześniej rozdziału, za to że nie komentuję waszych blogów, ale czytam. Postaram się jednak to zmienić, bo wiem jak ważna dla każdej blogerki jest opinia, choćby najmniejszy komentarz.
Zgadłyście, że to będą bliźniaki. :) Chyba niczym już was nie zaskoczę...chociaż.....nie wiem. Zobaczymy. Na pewno jedno jest pewne, że jesteśmy coraz bliżej końca. 
Pozdrawiam :)

43 komentarze:

  1. Wiedziałam, że nie skrzywdzisz w żaden sposób Kubiego i Kingi albo dziecka;) Zibi i Pati rozwalają system;D
    Pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
  2. hah fajnie, że bliźniaki :D czekam na następny :) K.

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział :) już nie mogę się doczekać następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny rozdział wiedziałam że ich nie skrzywdzisz super że beda blizniaki :) juz nie moge doczekac się kolejnego pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ahh.. wreszcie się doczekałam :)

    Uff.. już się bałam, że coś strasznego, a to kochane bliźniaki będą <3 No lepiej być nie mogło. Nie dość, że w końcu razem, szczęśliwi to jeszcze podwójne szczęście w postaci bliźniaków. Chyba los oddaje im tyle szczęścia, ile zabrał ;) A może da nawet więcej? :)

    Jak już pewnie wiesz zawiesiłam bloga, mam jednak nadzieję, że kiedyś, jakiegoś pięknego dnia postanowię wrócić, Ty również wrócisz do czytania :)

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie, nie, nie! Nie chcę końca! Nie możesz :p
    Kinga i Michał będą mieć niezły obowiązek z bliźniakami, ale to przecież podwójne szczęście.
    Wracaj do nas jak najszybciej! Na drugi blog również...
    Pozdrawiam:*

    _____
    zapraszam na 8: http://spojrzeniem-wyznawaj-mi-milosc.blogspot.com/2013/10/rozdzia-8.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny rozdział *.* Mam nadzieję, że jeszcze koniec nie nastąpi ;3

    OdpowiedzUsuń
  8. no i doczekałam się cieszę się że to nic poważnego ... super ze będą blizniaki czyli podwójne szczęście pozdrawiam do następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bliźniaki... Oj będzie wesoło :D
    Fajnie to wymyśliłaś ;)
    A takiej ciotki i takiego wujka, to tylko pozazdrościć ^^
    Nie chcę, żeby już się kończyło... :(
    Czekam na kolejny u Zbyszka i Marty ;)
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny rozdział,ale co z drugim blogiem? :( czekam i czekam na ten nastepny rozdział ; )

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. MAM DO WAS WSZYSTKICH WIELKĄ PROŚBĘ
    Wiem, że to nie jest odpowiednie miejsce na takiego typu rzeczy, ale wiem, że tego bloga czyta wiele osób.
    Jeśli macie chwilę to przeczytajcie artykuł, który jest podany niżej. Opowiada on o NIEPEŁNOSPRAWNYM chłopaku z mojej szkoły, KTÓRY CHCE WYSTARTOWAĆ W BIEGU ULICZNYM. Niestety nie mamy odpowiedniego wózka dla niego, więc poszukujemy wszelkiej pomocy. Proszę abyście udostępnili ten link na Facebooku, swoich blogach czy rozsyłali go do swoich znajomych, aby oni także wzięli w tym udział. To na prawdę wiele znaczy dla Mikołaja. Jest to marzenie, które razem pomożemy mu spełnić.http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,35640,14799138.html

    OdpowiedzUsuń
  13. Ooooo, bliźniaki, jak uroczooo <3 czekam, aż się maleństwa urodzą, a wtedy się zacznie! Rozpieszczane to te dzieciaczki będą jak żadne inne, ale takich wujków jak oni będą mieć, to nie powiem, też bym chciała
    A co z drugim blogiem? Czekam na nowe rozdziały zarówno tu jak i tam
    Buziaki, malina :*

    OdpowiedzUsuń
  14. no to będzie wesoło z bliźniakami...nie mogę sobie tego wyobrazić ze za niedługo już ten blog będzie zakończony strasznie będzie mi tego brakować pozdrawiam do następnego :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Boże trochę mnie tu nie było z komentarzami, ale zawsze czytałam.
    Boże jak Michał się tak zapowietrzył to ja serio myślałam, że nie będzie chciał być ojcem, tak z fartu, ale dobrze się zachował jak prawdziwy facet. Świetnie, że będa mieli bliźniaki. Mali sportowcy zapewne.

    Zapraszam na naiwność 6 - http://heroicznanaiwnosc.blogspot.com/
    Pozdrawiam Anka

    OdpowiedzUsuń
  16. kiedy nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajnie by bylo jak by Pati byla z Zibim :-P :-D

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny rozdziała kiedy nowy ???? :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Czekam na następny ;-) REWELACJA - to mało powiedziame :-D Pozdrawiam :-* ~Klaudia.

    OdpowiedzUsuń
  20. kochana kiedy nowy rozdział ? :)

    OdpowiedzUsuń
  21. No właśnie kiedy nowy rozdział już nie mogę się doczekać każdy dzień sprawdzam kilka razy czt już dodałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Serdecznie i równie mocno zapraszam na prolog mojej nowej historii. Historii nie łatwej. Jest to opowiadanie o dwojgu ludzi niekochanych, których połączy coś niesamowitego. Wręcz nieprawdopodobnego. W głównych rolach Wojciechowska i Nowakowski

    blekitneoczy1.blogspot.com

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Co się dzieje czemu nie ma nowego rozdziału ??? Czekam z nie cierpliwością ?? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Tesknimy tu za tobą :c wróć do nas z nowych rozdzialem tej historii, proszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nadrobiłam wszystko i mogę stwierdzić, że blog jest zajebisty już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  26. Kiedy nowy?? Tęsknimy :c

    OdpowiedzUsuń
  27. Co się stało? Kiedy następny? :*

    OdpowiedzUsuń
  28. Your story is perfect :) I from England but every time I translate this on English . What happend that you don't give us new part ? I will wait for new :) kisses :*

    OdpowiedzUsuń
  29. kiedy nastepny prosze dodaj cos ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. co się dzieje ?? napisz co kol wiek każdy dzień zaglądam na twojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ejjj.. :C Czemu nic nie dodajesz.. My tu tęsknimy :***

    OdpowiedzUsuń
  32. czemu nic się nie dzieje nic nie dodajesz ty czekamy z niecierpliwością proszę napisz coś :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Kiedy dodasz następny?;D
    codziennie zaglądam:))

    czekam i pozdrawiam;**

    OdpowiedzUsuń
  34. Kiedy coś znowu dodasz? Cały czas zaglądam ale nic ;c

    OdpowiedzUsuń
  35. Przeczytałam cały blog i mam nadzieje że nie skończysz w takim momencie. Liczę na ciebie, bo bolg jest zajebisty♥ Pozdrawiam Elcia :>

    OdpowiedzUsuń
  36. Kiedy nowy??? Ja tu czekam i czekam!! :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Kiedy pojawi sie nowy rozdzial? :P

    OdpowiedzUsuń
  38. Co się dzieje zaglądam każdy dzień z nadzieję ze coś się pojawi a tu nic :( :(: :( :( kurcze napisz coś PROSZĘ :)

    OdpowiedzUsuń
  39. O ja ciesz pierdziele! Wczoraj zaczęłam czytać, pół nocy nie spalam, płakałam nie wiem ile razy.. Dziewczyno, uwielbiam Cię! Dałoby radę, żebyś mnie informowała? Będę Ci bardzo wdzięczna ;) 3774639 to mój nr gg, z góry dziękuję i czekam na następny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Hej dziewczyny, ja już nie pytam kiedy następny rozdział ale mam pytanie czy ma ktoś wogóle jakiś kontakt z autorką żeby dać chociażby przybliżoną informację co z tym i z drugim blogiem ? A do autorki: kochana cały czas czkam i będę czekać do skutku ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. ojeju ! przez dwa miesiące żadnego nowego rozdziału, załamka. wchodzę codziennie sprawdzam czy nic się nie pojawiło a tu pustka ;o błagam nie kończ w takim momencie, proszę. Mam nadzieję że nie porzucisz tego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  42. Kochana rewelacyjny rozdział

    OdpowiedzUsuń